Hej, jestem Ola!

I uczę języka duńskiego. Ale jak do tego doszło?
Moja przygoda z duńskim zaczęła się na w Poznaniu. Postanowiłam studiować jakiś ciekawy, niszowy język. Pamiętam moje przerażenie połączone z fascynacją dziwną, gardłową wymową; miałam poczucie, że nie da się tego nauczyć.

Na szczęście duński szybko mi się spodobał, a ja podczas studiów dwukrotnie dostałam możliwość wyjazdu na kursy językowe do Danii. Chciałam podszkolić język i zanurzyć się w duńskim stylu życia.

Zaczynałam jako nauczycielka języka polskiego dla Dunek i Duńczyków. Sprawiało mi to ogromną przyjemność i odkryłam w sobie dar do uczenia języków. Następnie stworzyłam grupę z duńskim dla Polek i Polaków. Wiedziałam już, z jakimi konkretnie problemami mogą się mierzyć, mieszkając tutaj. Ten projekt również okazał się sukcesem. Po powrocie do Polski nadal miałam kontakt z duńskim: tłumaczenia, praca w obsłudze klienta. Ale coś ciągnęło mnie do nauczania i w końcu założyłam swój kanał na Youtube: duński z cynamonem.
Zaczęło się od kursu dla początkujących, z czasem zaczęłam tworzyć treści dla bardziej zaawansowanych osób oraz rozkręcać cynamonowego Instagrama.